Koncert polskiej formacji Collage wprawił mnie w bardzo przyjemny nastrój. Setlista była fajna, brzmienie dobre a focić można było przez cały ich występ i z fosy, i z trybun. Sporo dobrej muzyki i zero gwiazdorstwa, choć zespół jest bardzo zasłużony w progowym światku. Napstrykałem się jak dzika świnia. 🙂

Dwa dni po festiwalu dowiedziałem się, że zespół opuścił Mirosław Gil. Jednym słowem zrobiłem fotki ze szczególnego koncertu. Szkoda, że tak się potoczyło, ale widać tak musiało być i pana Mirka nie ma już w Collage.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *